W czasach zanim kupiliśmy Menadżera Serwisu, radziliśmy sobie prowadząc dokumentację serwisu w bazie Excel. A w zasadzie to już sobie przestawaliśmy radzić, bo przy 245 serwisowanych urządzeniach, sprawdzenie historii każdorazowo zajmowało technikowi ok 45 minut. Doprowadzało to wszystkich do szału! Zajmowało mnóstwo czasu, a w sprawach pilnych, kiedy klient pieklił się na linii, bywało gorąco.

Kupiliśmy Menadżera Serwisu i wszystko się zmieniło.

Dziś urządzeń mamy przeszło 1300, a szczegółowe sprawdzenie historii dowolnego z nich zajmuje niespełna minutę. Szacuję, że oszczędzam dzięki temu ponad 6 godzin pracy technika w skali miesiąca. Bardzo cenię sobie możliwości archiwizacyjne programu, a także proste rozwiązania jak komunikaty przypominające o zbliżających się terminach konserwacji. Najważniejsze jednak jest samo podejście Krzysztofa i jego praca. Kiedy mam problem, dzwonię i on naprawia. A kiedy zaczęliśmy myśleć o tym, że trzeba dostosować się do przepisów RODO, nagle na dokumentach wyskoczyła odpowiednia formułka. Bo on to zrobił, zanim ja zdążyłem zadzwonić.

Czasem rozmawiam ze znajomymi z branży. Oni opowiadają o programach, których sami używają do zarządzania serwisem. Słucham ich i kwituję: to jakaś namiastka programu serwisowego!

A ja Menedżera Serwisu polecam zawsze i wszystkim.

Bo to genialne narzędzie i jestem z niego wysoce zadowolony. Przy czym „wysoce” to delikatnie powiedziane…

Marcin Dorofiejczyk
DK.K
Bydgoszcz